Łączna liczba wyświetleń

sobota, 3 listopada 2012

Reklama szeptana czyli promocja na placu zabaw

Zaczęło się od tego, że mama Filipa i Dominika kupiła placki. Pszenne, z mąki durum - taką alternatywną przekąskę, zastępującą wszechobecne chrupki kukurydziane. I z tym plackami zjawiła się na placu zabaw.
O przepraszam, właśnie sprawdziłam na etykiecie. Nie placki, a lekkie pieczywo. Dla mnie jednak będą to placki, bo jak placki wyglądają. Wracając do tematu.
Dokarmiając swoje latorośle, przy okazji dokarmiła i moje. A potem już poszło lawinowo. Kolejne mamy pojawiające się na placu zabaw testował pieczywo na swoich dzieciach [ korzystając z uprzejmości mamy Filipa i Dominika]. Wieczorem, w Lewiatanie, po lekkim pieczywie pszennym z mąki durum nie było śladu. Okazało się, że dzieciaki w ciągu jednego popołudnia oszalały na ich punkcie. Rano, na drugi dzień - stojąc w kolejce do kasy, mamy, które dnia poprzedniego na placu zabaw nie były dowiadywały się o nowym przekąskowym hicie. I tak, na spacerach, placach zabaw i w kolejkach, dzięki reklamie szeptanej lekkie pieczywo pszenne z mąki durum zyskiwało kolejnych zwolenników, a firma Strusinianka potencjalnych klientów.
Kilka dni później, w innym osiedlowym sklepie, pojawiły się wafle zbożowo-ryżowe. I znów jedna mama drugiej mamie...
O tym czy się przyjmą ostatecznie zadecydują dzieciaki, jednak gdyby nie reklama szeptana, pewnie większość z nich nie miała by szansy na ich spróbowanie.
Przeciętna mama bywająca na placach zabaw, w poczekalniach i dziecięcych sklepach, czytająca fora, blogująca czy chociażby korzystająca ze współczesnych portali społecznościowych w promowaniu artykułów dziecięcych jest znacznie skuteczniejsza niż puszczana w telewizji reklama. Jak  bardzo? W ciągu trzech dni dwie-trzy paczki lekkiego pieczywa z mąki durum, wepchnięte w najciemniejszy kąt na końcu półki, zmieniły się w wiele paczek, leżących na małym regaliku tuż przy drzwiach. Z tego co wiem około 30 matek zamieniło chrupki kukurydziane na taką właśnie przekąskę. A mówimy o jednym tylko, niewielkim osiedlu.







           


P.S.
U mnie w domu sprawdza się pieczywo pszenne. Choć wafle sa dużo delikatniejsze, to jednak to pszenne jest słodsze.Podpłomyki regionalne okazały się totalną klapą. Chyba za mało słodkie.